Archiwum
Ostatnie wpisy
Zakładki:
O serach polskich
Zaglądam ze smakiem
Zagraniczne
Tagi
![]() ![]() |
wtorek, 20 sierpnia 2013
Po trzech wyjściach do miejscowych knajpek z jedzeniem postanowiliśmy dać sobie spokój napełnianiem żołądków efektami ubocznymi, zasmakowawszy jednak w knajpianych naleśnikach z mięsem i sosem pomidorowym nie mogłam się od dłuższego czasu opędzić od ich wspomnienia. Cóż było więc robić, jak tylko zapisać składniki na kartce, wybrać się na zakupy i urzeczywistnić smakowe obrazki niedalekiej przeszłości. ![]() składniki: 500 g mielonego mięsa 2-3 łyżki oleju 1 cebula 2 ząbki czosnku 500 ml (2 szklanki) gęstego przecieru pomidorowego + 500 ml przecieru pomidorowego na sos 1 duża kulka mozzarelli przyprawy do smaku, u nas: sól, suszone oregano, świeżo mielony czarny pieprz, słodka papryka, mielona kolendra, pieprz ziołowy, cząber, szczypta chilli i cukru, garść świeżej bazylii Mięso przesmażyć chwilę na oleju, dodać pokrojoną w kostkę cebulę i na małym ogniu smażyć, aż mięso przestanie być surowe. Dodać posiekany czosnek i przyprawy, a po kilku minutach wlać przecier i po połączeniu się składników zdjąć z ognia. Kiedy mięso jest zimne, wymieszać z pokrojoną w kostkę mozzarellą i bazylią. Przygotować naleśniki - ok. 7-8 sztuk (najlepiej według swojego wypróbowanego sposobu, u nas: wbijam jedno jajko do miski, dodaję sporą szczyptę soli i mieszam trzepaczką na przemian dodając mąki i mleka [ ok. pół litra] do konsystencji niezbyt gęstej śmietany, na koniec chlust oleju, wymieszanie i odstawiam na 15 minut; po tym czasie dodaję mleka, jeśli za gęste i smażę na patelni w proporcji 1 niepełna wazówka na 1 naleśnika, za każdym razem podlewam patelnię odrobiną oleju, takie naleśniki są dla nas smaczniejsze, niż smażone bez tłuszczu). Zawinąć farsz w naleśniki (można rozdzielić farsz na patelni na tyle części, ile jest naleśników), zostawiając na patelni ze 4 łyżki mięsa bez mozzarelli. Naleśniki umieścić w natłuszczonej żaroodpornej formie, posmarować je olejem i podpiec 20-30 minut w górnej części piekarnika, nastawiając tylko funkcję górnej grzałki, rozgrzanej do 170-180 stopni C. Do pozostałego mięsa dodać przecier, przyprawić do smaku, chwilkę podgrzać na tej samej patelni, na której przygotowywał się farsz. Gorące nalesniki wyłożyć na talerz, polać sosem, można zetrzeć mocniejszy w smaku ser. Niektórzy chętnie dodaliby sobie do tego czosnkowy sosik (jak w pizzerii;) ![]()
piątek, 16 sierpnia 2013
Ku pamięci. Zamiast szwendać się po obcych stronach i włazić ludziom do ich garnków czy talerzy (choć sami je do tego wystawiają;) dobrze byłoby od czasu do czasu wypolerować własne... Właściwie to ostatnie tygodnie robienia zdjęć, potem zbyt wcześnie zachodzi dzienne światło, a bez niego lipa: ciemno, buro i pstrokato. Zostaną już tylko sobotnio-niedzielne poranki i podnosowe mruknięcia, że przydałaby się duża, jasna kuchnia z całorocznym dostępem do dnia, a najlepiej mój własny mały pokoik z wielkim oknem na świat i miejscem na rozstawienie sprzętu, zrobienie ładnego tła, na papiery i drukarkę, na powieszenie zdjęć, na szkolne biuro, przekładane przez dziesięć miesięcy z wersalki na parapet, z parapetu na krzesła, z krzeseł na stół, ze stołu na podłogę, z podłogi na półki, z półek na wersalkę... Czas ukrócić wyliczenia i zabrać się za rzecz, o której niemal zapomniałam;)
Sałatka ze świeżych ogórków. Lubimy od pierwszego plasterka. Jej słodko-kwaśny smak rozprawia się z grillowanym łososiem w znakomity sposób. ![]() składniki: świeże ogórki (u nas gruntowe z działki, mają świetny smak) czerwona cebula + ocet do jej macerowania pęczek natki pietruszki odrobina czarnego sezamu lub czarnuszki (czarnuszka ma wyraźniejszy smak niż sezam, lepiej dać jej mniej niż sezamu) - wyglądają niemal tak samo dresing: wszystkich składników powinno być tyle samo, np.: 1/3 szklanki oleju 1/3 szklanki octu ryżowego (co bardziej wrażliwszym - polecamy zmniejszyć ilość) 1/3 szklanki cukru zmniejszam tylko ilość soli tu: 1 łyżeczka 1-2 ząbki czosnku Zacząć od cebuli, żeby zmniejszyć jej ostrość: przekroić na pół, pokroić w cienkie plasterki, posypać odrobiną soli, zalać octem i odstawić na 20 minut. Może by tak użyć szalotek, są łagodniejsze, nasza czerwona cebula okazała się tak ostra, że nawet kroić było ją ciężko... Po 20 minutach odlać płyn z cebuli. Ogórki umyć, nie obierać, zetrzeć na tarce na tym jednym ostrzu, znajdującym się z boku lub odpowiednio podobnym urządzeniu. Plasterki są cieniutkie, inne niż pokrojone nożem. Dodać je do cebuli, tak samo jak pokrojoną drobno natkę pietruszki. Olej, ocet, cukier i sól umieścić w garnuszku, dodać zmiażdżony czosnek i mieszając, podgrzać chwilkę na maleńkim gazie do rozpuszczenia się cukru. Zalać warzywa, dobrze wymieszać, w razie potrzeby odrobinę posolić do smaku. Dresingu powinno być tyle, by warzywa były nim całe nasączone. Można podawać od razu, można na chwilkę odstawić. Na koniec wymieszać/posypać czarnym sezamem lub czarnuszką. Taką samą zaprawę robię do surówki z białej kapusty.
czwartek, 15 sierpnia 2013
Wbrew wewnętrznemu cenzorowi naciskającemu na zweryfikowanie zdrobnienia, zostawiłam je w tytule wpisu, bo sprawia mi to przyjemność i oddaje klimat dzisiejszego poranka. O szybkości przygotowania śniadania z francuskiego ciasta przekonałam się już dawno, o zgraniu się z nim smaku podsmażonej czerwonej cebuli - dopiero dzisiaj. Nie przedłużając, przepis poniżej, żebym za jakiś czas nie musiała tracić cennych chwil relaksu na kilkuesemesową odpowiedź na pytanie: "Jak to się robi?" ![]() składniki: 1 opakowanie ciasta francuskiego 3 łyżki oleju 3 duże czerwone cebule spory świeży pęczek tymianku 2 ząbki czosnku sól duża szczypta cukru świeżo zmielony czarny pieprz kawałek (ok. 100 g) sera, który nam smakuje zapiekany, tu: solankowy opcjonalnie: kawałek ostrej papryczki Ciasto rozłożyć na papierze do pieczenia (ciasto już jest w nie zawinięte, nie trzeba zmieniać) na blaszce. Zrobić 1-centymetrowe zakładki na brzegu każdego z boków prostokąta, wstawić wraz z blaszką do lodówki. Rozgrzać piekarnik do 190 stopni Celsjusza. Cebule obrać, przekroić na pół, połówki na ćwiartki, ćwiartki w plasterki. Na patelni na małym gazie rozgrzać olej, podsmażyć na nim cebulę, co jakiś czas mieszając (ok. 5 minut). Dodać posiekany czosnek, 2/3 drobno pokrojonego tymianku, cukier, pieprz i sól do smaku (opcjonalnie: drobno pokrojoną papryczkę). Podsmażać na małym ogniu kolejne 5 minut. Po czym zestawić z ognia i chwilę odczekać, by nie kłaść gorącej cebuli na ciasto. Kiedy cebula troszkę ostygnie, wyjąć ciasto z lodówki, rozłożyć na nim cebulę, omijając zakładki na brzegach, pokruszyć w różnych częściach ser, wstawić do nagrzanego piekarnika (troszkę niżej niż w połowie), piec ok. 20-25 minut, aż brzegi zrobią się jasnobrązowe, a spód ładnie się podpiecze. Po upieczeniu, wyjąc z piekarnika, gorące pokroić na kawałki, posypać pozostałą częścią pokrojonego tymianku. Podaliśmy sobie z sałatą w sosie winegret i pozostałym z paczki serem. Lubimy takie śniadania.
środa, 14 sierpnia 2013
|